Minął miesiąc mojego pobytu w Zambii. Dla mnie jednak czas płynie inaczej. Nie odmierzam go w dniach, godzinach czy minutach, ale w interakcjach z drugim człowiekiem. Nigdy nie wiem jaki jest dzień miesiąca, ale wiem które z dzieci ma zły dzień, kogo boli brzuch, a kto potrzebuje chwili rozmowy. Poświęcenie uwagi, pochwalenie czy okazanie akceptacji i zrozumienia może być dla nich najważniejszym elementem dnia. Nie jest łatwo jednak dać swój czas każdemu z 66 chłopców. Na szczęście mam jeszcze 10 miesięcy na nadrobienie zaległości.
Pragnę każdego dnia dostrzegać piękno codzienności, a w szczególności piękno w każdym spotkanym człowieku. Patrzeć na kwiaty, zachody słońca oraz uśmiechy dzieci i zatrzymać te wyjątkowe chwile w swojej pamięci. Na razie moim ulubionym wspomnieniem są momenty, gdy starsi chłopcy opiekują się młodszymi. I mimo, że jak to w rodzinie często się sprzeczają to ostatecznie każdy z nich ma 65 braci, z którymi może przeżywać swoją codzienność. Jestem wdzięczna, że mogę w tym uczestniczyć.
"Wszystko mogę w tym który mnie umacnia" - Flp 4,13
Ściskam mocno,
Ba/anti Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz